Biuro Prasowe UPR Biuro Prasowe UPR
207
BLOG

Tuska produkt państwopodobny

Biuro Prasowe UPR Biuro Prasowe UPR Polityka Obserwuj notkę 0

Technokratyczni, usłużni urzędnicy rządowi, przygotowują właśnie kolejną kampanię społeczną, mająca zapewnić bezpieczeństwo na drogach. Tym razem przestrzegać będą kierowców przed nadmierną prędkością (zwróćmy uwagę, że ta nadmierna prędkość to statystycznie 30 km/h więcej, niż prędkość dozwolona).

- Po raz kolejny mamy do czynienia z idiotyczną kampanią, realizowana za nasze pieniądze, która kompletnie nie przystaje od rzeczywistości, ale zapewne pozwala niektórym urzędnikom uzasadnić istnienie swoich bezużytecznych miejsc pracy, Policji uspokoić sumienie („przecież ostrzegaliśmy”), a firmom i osobom zatrudnionym przy realizacji stosownych spotów, zarobić niemałe pieniądze. I co najważniejsze, znów może udać się odwrócić uwagę od kompletnej nieudolności Premiera i jego ministrów. Zamiast budować drogi, rządowi indolenci (głównie z Ministerstwa Infrastruktury), będą teraz wydawać pieniądze na kolejne kampanie społeczne. Polska nie potrzebuje żadnych kampanii, ale sieci bezpiecznych, prostych i równych dróg w postaci sieci autostrad i dróg szybkiego ruchu (bo w efekcie rządów ekipy Donalda Tuska mam, co najwyżej i to tylko śladowo, drogi które można nazwać chyba tylko bitymi, a i to z dziurami). W Niemczech np. jeździ się zdecydowanie szybciej, ale jakość dróg powoduje, że wypadków jest zdecydowanie mniej – mówi Bartosz Józwiak, Prezes Unii Polityki Realnej.

– Zastanawiam się, kiedy ta farsa rządzenia i polityczne pozerstwo, zostanie wreszcie przez społeczeństwo zanegowane. Mam nadzieję, że szybko, gdyż Premier i jego ministrowie zachowują się gorzej, niż przysłowiowa „małpa z brzytwą” i tylko patrzeć jak w walce z przekraczaniem prędkości, Donald Tusk zareaguje w typowy dla siebie, frustracyjny sposób i uderzając cepem na oślep, zamknie wszystkie drogi i zakaże ruchu pojazdów. Zapewne ku uciesze Policji, która spokojnie będzie mogła sobie siedzieć na laurach i podbijać statystyki – dodaje Bartosz Józwiak. - Swoją drogą, coraz bardziej przykre jest patrzenie na to jak Policja staje się usłużnym ratlerkiem na smyczy rządu, stając na jego każde, nawet wyjątkowo idiotyczne wezwanie lub uzasadniając jego po prostu głupie decyzje i przedsięwzięcia – kończy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka